1. pokaz prasowy tego filmu odbył się jakieś 2 tygodnie temu, obejrzało go tam kilku widzów, ponadto wiele osób ściąga filmy z internetu (a są one często dostępne na długo przed premierą), zatem to, że ktoś o tej produkcji pisze nie powinno Cię dziwić.
2. skoro sama nie widziałaś tego filmu, czemuż go bronisz? obejrzyj, potem wyraź zdanie. do tego niepotrzebnie przyjmujesz uwagi kierowane pod adresem tej produkcji jako jakieś osobiste ataki i odpowiadasz takimi samymi ('niektorzy co rzekomo go ogladali, nie zrozumieli go').
3. o czym świadczyć ma to, że na plakacie jest napisane, że film jest inteligentny? spodziwałabyś się, że dystrybutor napisze, że jest głupi, nawet jeżeli faktycznie taki jest?
4. podobnie, moim zdaniem, o niczym nie świadczy to, że film wchodzi na polskie ekrany 2 tygodnie po amerykańskiej premierze. bo o czym miałoby to świadczyć? czy filmy, które wchodzą wcześniej są lepsze, a te wchodzące później - gorsze? cóż, nie zauważyłem takiej prawidłowości, choć do kina chodzę od dość dawna.
5. czemu rachel mcadams 'raczej by nie zagrala w slabej produkcji'? jej poprzednie filmy nie przeszły do historii jako wybitne dzieła, czemu tu miałoby być inaczej?

"Ona raczej by nie zagrała w słabej produkcji" - dowcipne... Oglądałam z nią kilka filmów i większość była naprawdę słaba... (chociaż nie wszystkie).

Największe szanse na Oscara w kategorii najlepszej kreacji kobiecej ma m.in. Diane Keaton ("The Family Stone") ... Oscar to raczej nie Zlota malina, wiec film napewno nie jest slaby.

no ciekawe jakie te produkcje byly slabe? Bo moim zdaniem jedynym srendim jej filmem jest Red-Eye... no ale slucham?!

cóż, żaden z filmów z rachel mcadams nie zapisał się wielkimi literami w historii kina, ba!, o zadnym nie można nawet powiedzieć, że ejst znaną produkcją. a nominacja do oscara o czym według Ciebie świadczy? oscary rozdawano juz za niebywałe kiły, więc można rozdać i tym razem. zresztą jedna nominacja (a nie statuetka) wiosny nie czyni, diane keaton gra tam, bo gra, nie powiem, żeby była w swojej roli olśniewająca, po prostu gra, tylko tyle. i naprawdę nie rozumiem, czemu bronisz tak zaciekle filmu, którego nie miałaś jeszcze okazji obejrzeć..

Ja uważam wręcz przeciwnie. Jedynie Red Eye i The Notebook są w porządku w jej dorobku (oba jednak mają wątpliwe zakończenia) i to niekoniecnzie jej zasługa.

ja uwielbiam Rachel McAdams, bo potrafi grać w filmach i wariatki, i stanowcze kobiety, a także inne postacie. to znakomita aktorka. Była ogromnym atutem Red-Eye, zagrała tam świetnie, mam nadzieję, że swoją grą niezawiedzie mnie w 'The Family Stone". Kibicuję jej na Oscara(może dzięki temu jeszcze bardziej się zmobilizuje do filmu(chociaż nie mówię, że tego nie robiła)i zobaczymy ją częściej na ekranie... i tyle... Rodzinny dom wariatów dla mnie zapowiada się na ciepłą, przyjemną i lekką komedię z niezłą obsadą(Keaton, McAdams, Danes i kilka niezłych aktorów). no to tyle...

do michała przez jedno "h", jedno pytanko: Czego oczekujesz od McAdams? ona dopiero jest szybko wschodzącą gwiazdą kina... mysle ze jeszcze troszku poczekamy, aż zagra w jakiejś superpopularnej produkcji...

ależ nie oczekuję od niej niczego, odniosłem się jedynie do posta drama_nate, która stwierdziła, że 'the family stone' na pewno jest niezły, bo mcadams nie zagrałaby w kiepskim filmie. mam odmienne zdanie, bo rachel mcadams nie jest wyroóżniajacą się aktorką (być może jeszcze nie jest), która samą swą osobą czyniłaby filmy wybitnymi, nie jest też, jak sądzę, taką która gra wyłącznie w dobrych filmach (czy w hollywood są w ogóle tacy aktorzy?? nawet nicholsonowi zdarzało się grać w lepszych i gorszych produkcjach, a nie śmiem porównywać formatu tych dwojga aktorów). i w 'rodzinnym domu wariatów' także nie popisuje się niczym, gra zupełnie zwyczajnie, bez fajerwerków, nie porywa, po prostu jest na ekranie - nie ma się do czego przyczepić, ale nie rzuca się też w oczy wybitną grą.
a co do samego filmu - cóż, chciałby z pewnością być sympatyczną i miłą komedią romantyczną, słodkim świątecznym filmem. ale jest nudny. i po 20 minutach przestaje być zabawny.

RED EYE - to film wręcz fatalny!!!!!!!! Nie wiem, co w nim było w porządku...

Ja tam uważam McAdams za dobrą aktorkę i myślę, że jeszcze sporo przed nią... :) Pokaże na co ją stać.