Doceniam próbę przedstawienia romansu odwracającego schematy i nie przynoszącego prostych recept na szczęście. Może właśnie dla tego „życiowego” podejścia oraz pary głównych wykonawców warto ten film obejrzeć, choć na pewno nie jest to pozycja z kategorii żelaznych klasyków.
Więcej o filmie na:
http://komet.blox.pl/2010/01/NieHollywoodzki-romans-agrave-rebours.html